30 czerwca 2014

Ciasto szczęścia.

Są jednak plusy spędzania wakacji w domu. Tak dawno nic nie piekłam. Stęskniłam się. Tydzień temu kuzynka przywiozła mi tzw zaczyn do tzw ciasta szczęścia. Byłam zaskoczona po przeczytaniu przepisu. Jeszcze nigdy nie piekłam, nie gotowałam niczego tydzień. A ile cukru w tym cieście. Ale jest pyszne, słodkie szczęście normalnie.

Ciasto pochodzi z Watykanu. Piecze się je raz w życiu. Przed ugryzieniem pierwszego kawałka należy pomyśleć życzenie i rzekomo się spełni. Zaczyn należy dostać od osoby, która już piekła to ciasto. 


A wy już piekliście ciasto szczęścia? A jeśli tak, to spełniło się życzenie?






5 komentarzy:

  1. ja nie pieklam ale moze sprobuje kiedys, nie dosc ze te zyczenia to jeszcze tak pieknie wyglada :D

    Wiolka-blog KLIK

    OdpowiedzUsuń
  2. Jadłam to ciasto u koleżanki, jest pyszne <3
    nataa-liiaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Piekłam to ciasto,a zaczyń kolejną część zaczynu przekazałam innej osobie... Taki trochę wianuszek z tego powstaje bo od osoby do osoby. I owszem ciasto bomba!!!! Zapraszam: www.kawalekomnie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam kiedyś okazję spróbować i czekam, aż moje marzenie się spełni! hahah :3 Zapraszamy do na na nowy post, obserwujemy!

    OdpowiedzUsuń

Thanks for your comment.