27 sierpnia 2012

Piżama party number 2

Nie ma to jak pójść spać o 5 a wstać o 8. I powiem wam, że nawet czuję się wyspana, może dlatego, że wczoraj wstałam dopiero o 12. 
Oglądałyśmy filmy. Jak zwykle każdy po 15 minut, bo żaden mi nie pasował. Jestem dość wybredna jeśli chodzi o filmy. Czesałyśmy się, wydurniałyśmy i takie tam. 




Miłego dnia. Co prawda pogoda nas nie dopieszcza, ale trzeba jak najlepiej wykorzystać ten ostatni tydzień;)

4 komentarze:

Thanks for your comment.