Sobota, godzina 11, a ja jeszcze w powijakach. W sumie się nie dziwię, bo byłam tak łaskawa podnieść się z łóżka o 10. O nie ma to jak sobie dłużej pospać pod cieplutką pierzynką;*
Powoli koniec kwietnia, a za 77 dni wakacje, a ja dopiero biorę się za porządną naukę. Nie to, żebym się wcześniej ostro nie uczyła, lecz teraz zaczęłam się przejmować średnią itd.W maju zacznę chodzić na korki z matmy i tata zagroził, że jeżeli będę mieć 3 z matmy to przez cały miesiąc wakacyjny będę chodzić na korki. Może mówił to z żartem. Oby tak!!
Za bloga także się wezmę. Mam zamiar nawiązać współpracę z kilkoma firmami internetowymi, ale to w czerwcu jak będę mieć mniej lekcji i nauki. Wszystko w swoim czasie.
Dzisiaj się jeszcze jeden post powinien pojawić. A na razie zapraszam was na Facebook i idę wziąć się do roboty.
See you later!!
Jeszcze trochę czasu masz do tych wakacji : )
OdpowiedzUsuńPowodzenia z nauką :) Poradzisz sobie jeszcze sporo czasu :) Może obserwujemy? ;)
OdpowiedzUsuń77 dni to i tak dużo ;(
OdpowiedzUsuńnie wiem dostałam ją wczoraj
OdpowiedzUsuńooo już tylko 76 dni do wakacji ^^
OdpowiedzUsuńDzięki:*
OdpowiedzUsuńJa też muszę wziąć się za naukę :) Po 25 czerwca zaczynam moje ostatnie w życiu wakacje:)
ja mam jeszcze egzaminy gimnazjalne :P
OdpowiedzUsuńto długo sobie pospałaś ;d
OdpowiedzUsuńJa już chcę WAKACJE!!!
OdpowiedzUsuńzapraszam do obserwowania http://clara-laura.blogspot.com/ :-)