Ten poniższy post miał pojawić się tydzień temu, jednakże jego właścicielka
dopiero teraz zaczęła odczuwać wakacyjny klimat, co spowodowało iż straciła rachubę czasu.
Za wszelkie uniedogodnienia z jej strony... Przepraszam.
dopiero teraz zaczęła odczuwać wakacyjny klimat, co spowodowało iż straciła rachubę czasu.
Za wszelkie uniedogodnienia z jej strony... Przepraszam.
Otóż tak. Dnia 12 lipca 2015 roku, los zechciał abym w końcu zobaczyła Kraków. Po 16 latach życia na tej ziemi mogłam wreszcie zobaczyć piękne, bogate pod względem historycznym miasto.
Jeśli jego mieszkańcy zapytać by chcieli mnie o wrażenia, odpowiem, że jestem zachwycona ich małą ojczyzną.
Piękne Stare Miasto, dużo ludzi, cudowne budowle, wystawy sklepowe. Zastanawiam się nawet nad złożeniem papierów na Uniwersytet Jagielloński. Bo przecież miło by było w przerwach między zajęciami, spacerować po parku, podziwiać sztukę architektoniczną itp. pić kawusię w kawiarni na Starym Mieście. A w weekendy odwiedzać niesamowite centra handlowe.
Oh... moja wyobraźnia już powoduje za dużą ekscytację u mnie.
Jeśli jego mieszkańcy zapytać by chcieli mnie o wrażenia, odpowiem, że jestem zachwycona ich małą ojczyzną.
Piękne Stare Miasto, dużo ludzi, cudowne budowle, wystawy sklepowe. Zastanawiam się nawet nad złożeniem papierów na Uniwersytet Jagielloński. Bo przecież miło by było w przerwach między zajęciami, spacerować po parku, podziwiać sztukę architektoniczną itp. pić kawusię w kawiarni na Starym Mieście. A w weekendy odwiedzać niesamowite centra handlowe.
Oh... moja wyobraźnia już powoduje za dużą ekscytację u mnie.
Jestem beznadziejnym fotografem, I know. Ale staram się jak mogę, by było lepiej:) |
Podsumowując, jeśli ktoś miałby ochotę mnie zabrać w podróż po Krakowie, z chęcią się zabiorę:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Thanks for your comment.