Długie weekendowanie rozpoczęłam już wczoraj wycieczką szkolną do Wadowic i Oświęcimia. Może ostatnie miejsce nie wzbudza pozytywnych emocji, ale mimo to podróż była wspaniała, radosna, szalona. Wczoraj zdałam sobie sprawę, że będzie brakować mi osób z mojej klasy. To nasze ostatnie dwa miesiące. Ale nie zamierzam się rozczulać.
Odkąd ścięłam włosy, mam szczotę na głowie. A nie chce mi się ich układać codziennie. |
Robienie dzióbków to nie moja specjalność;) |
Do Wadowic osobiście chciałabym jeszcze raz pojechać, ale tym razem na dłużej niż godzina.
Fajnie ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę wycieczki, później są one o wiele rzadziej, więc okres wyjazdów u mnie minął. :)
OdpowiedzUsuńświetne zdjęciaa :D
OdpowiedzUsuńWiolka-blog KLIK
Musiało być super !
OdpowiedzUsuń