30 stycznia 2014

Po udanej nocy...

Lubię ten stan zmęczenia po nieprzespanej, radosnej nocy. Czy to dziwne? Możliwe, że tak. Ale już jakiś czas temu zdałam sobie sprawę z tego, że wszystko co robię lub czuję jest dziwne. 
Chociaż buzia nie zamyka mi się od ziewania i od rana (w sumie od południa) stoję na nogach dzięki kawie, to mam ochotę robić rzeczy, na które brak mi zwykle chęci. 

Dzisiejszą noc spędziłam z osobami, o których często na blogu wspominam. 
Za kilka dni kończy się beztroskie leniuchowanie dla mnie, więc jestem zmuszona w ostatnich momentach wolnego czasu  poszaleć. 


To zdjęcie było najnormalniejsze ze wszystkich. :*

4 komentarze:

  1. Piekne zdjecie! Ja juz nie moge sie doczekac ferji! ^^k

    OdpowiedzUsuń
  2. Widać, że noc się udała, haha! ^^
    Świetne zdjęcie! :))

    by-jenny.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja się nie dziwię, bo każda chwila spędzona w towarzystwie ważnych dla nas osób napawa energią ;d

    OdpowiedzUsuń
  4. fajnie tak spędzić czas ze przyjaciółmi ;)
    każdy jest dziwny, tak naprawdę właśnie ta dziwność jest ciekawa i cenna ;D

    OdpowiedzUsuń

Thanks for your comment.