27 sierpnia 2013

In Łódź

Jednak plan wypalił i udało mi się spędzić weekend z siostrą i A. w Łodzi. Miejsca jakie zamierzałam zwiedzić uległy dość dużej zmianie,ale i tak było cudownie. W sobotę poszłam z siostrą na spacer po osiedlu, następnie pojechałyśmy do Manufaktury. Przez pół godziny chodziłyśmy i szukałyśmy wejścia do muzeum sztuki. Dowiedziałyśmy się, że nie ma żadnej wystawy, więc okrążenie całej manu poszło na marne.  Następnie małe zakupy i pizza w pobliskiej restauracji oraz Smerfy 2 w kinie.  

Restauracja ma dość morski klimat. Dekoracje są niebieskie, obsługa ma koszulki z napisem ZAŁOGA i czapeczki z motywem marynarskim.  A na krzesłach są kocyki, którymi klient może się okryć gdy mu zimno, co nie jest głupim pomysłem , bo pomimo słonecznej i ciepłej pogody, akurat w miejscu gdzie ustawiona jest restauracja bardzo wieje. Nie wiem czym to jest spowodowane. 



Niedzielę spędziłyśmy czas w ogrodzie botanicznym (mam sporo zdjęć z ogrodu, które pojawią się jutro), na spacerze i gofrach.

Jednym słowem było smerfastycznie ♥

3 komentarze:

Thanks for your comment.