29 lipca 2013

Długi spacer

Wczorajsze popołudnie zaliczam do tych co są nie do zapomnienia. Dawno nie przeszłam tak długiej drogi. W pewnym momencie miałam ochotę położyć się na środku ulicy.
Popołudnie spędzone z Karen. 
Jak to możliwe, że ja mieszkam osiem lat w jednym miejscu i nie potrafię udzielić odpowiedzi gdzie jakie miejsce się znajduje i jak do niego do jechać, a Karen mieszka od 6-7 lat w Anglii i zna tą miejscowość  doskonale. Dzięki niej zwiedziłam moje miasto. 




Chcę taki spacer jeszcze raz, ale teraz w wygodnych butach. Baletki nadają się na krótszą metę i nie po polach.


10 komentarzy:

Thanks for your comment.