Można powiedzieć, że dzisiaj się trochę napracowałam. Od ok. godziny 10 do 14 sprzątałam łazienkę. Tak sama z siebie. Nie przepadam za sprzątaniem, ale dzisiaj dostałam taką dziwną wenę. Włączyłam sobie radio wzięłam mopa, płyn do mycia szyb, szmatki, powywalałam wszystko z szafek i zaczęłam wielkie porządki. Około 5 razy myłam płytki w tym samym miejscu. Co najfajniejsze zaraz jak skończyłam sprzątać, przyjechała babcia, dziadek, kuzynka i zaczęli gadać, że słyszeli jak to pięknie wysprzątałam łazienkę. W mojej rodzince wieści rozchodzą się szybko. Strasznie szybko.
Tak wyglądał przedpokój podczas moich porządków. Dobrze, że wtedy byłam sama, bo jak by mama to zobaczyła było by niebezpiecznie. |
Dziękuję wam,że trzymacie kciuki za moją dobrą ocenę;D
Miłego wieczoru;D
Również miewam tą dziwną "wenę".
OdpowiedzUsuńDziękuje za komentarz i oczywiście polecam zupki chińskie z rumiankiem ^^
dziękuję za komentarz:)
OdpowiedzUsuńrzeczywiście dobrze, że Twojej mamy wtedy nie było w domu;)
pozdrawiam i zapraszam do mnie.
Przypomniałaś mi że muszę posprzątać :O
OdpowiedzUsuńale syf!
OdpowiedzUsuńzmieniłaś tło! :) nie widziałam wcześniej!
w Warszawie pogoda nam dopisywała :)
OdpowiedzUsuńja na szczęście takich "wen' nie mam :D
niezły bałagan xD
pozdrawiam ^^
obserwujemy ;)
OdpowiedzUsuń