19 października 2011

Zazdrość nie popłaca...



Kolejny dzień szkoły za mną. I całe szczęście;D Jeszcze tylko dwa dni i weekend. Kocham te słowa: sobota, weekend. Sprawiają, że na mej buzi pojawia się uśmiech. Nie lubię poniedziałków, wtorków itd. No chyba, że są wakacje to co innego!!
Dzisiaj test z 'mojego ulubionego przedmiotu', czyli matematyki (oczywiście niedosłownie) poszedł mi fatalnie. To było okropne. Ręce mi się całe trzęsły, serce biło jak oszalałe. Nie za fajne uczucie. Potem karty pracy z historii: MASKRA. Miejmy nadzieję,że chociaż 3 dostanę.



Jutro czeka mnie najprawdopodobniej pytanka z niemca + poszukiwania mojego piórnika. Mam 2 podejrzanych, którzy mogli mi go zwinąć. Oby się znalazł, bo nie zamierzam od nowa kupować wszystkich przyborów szkolnych.



Dziękuję wam za ponad 20 obserwatorów i za ponad 3000 wejść. Naprawdę dziękuję wam, że jesteście ze mną. Mam nadzieję, że będzie was jeszcze więcej. 


8 komentarzy:

  1. ja dzisiaj z matmy dostałam 3, liczyłam na 5, ale już zrobiłam zadania na poprawkę, więc jutro idę walczyć o moją 5.! ;D
    dziękuję kochana za życzenia <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie nawidzę środy.Mam wtedy okropne lekcje ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję ;)
    ja też miałem dzisiaj test z matmy i nie było tak strasznie ;P ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. a ja już weekend mam :D Jutro i w piątek nie ide do sql. :D + jestem zdrowa ! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Heh ja leniuchuję od wczoraj - choroba. No ale co zrobić :)
    Trzymaj się:) obserwuje

    OdpowiedzUsuń
  6. Matematyka to zło! Powodzenia w poszukiwaniu piórnika :)

    OdpowiedzUsuń
  7. great song, never heard before, I like you style!
    Take a look at my blog, and if you like it follow me, I’ll be waiting for you!

    Cosa mi metto???

    OdpowiedzUsuń

Thanks for your comment.