Liceum pochłania cały mój czas. Nie mam czasu na przyjemności, na rozwijanie swoich pasji, bo ten czas idzie na naukę przedmiotów z którymi przyszłości nie wiążę. Zaczyna mnie to doprowadzać do szału. Natłok obowiązków powoduje, że każdy weekend wygląda prawie tak samo. Przy biurku z ze stosem książek. Ciągle coś. Na dodatek mój przerost ambicji nad możliwościami mi życia nie ułatwia. Chcę wszystko jak najlepiej a wychodzi i tak odwrotnie. Ale kto da radę jak nie ja.
Ten tydzień, a dokładniej 7 października przeniósł mnie o kolejny stopień dalej ku dorosłości.
O taaak. Szesnaście lat minęło jak jeden dzień. Czuję się tak staro. Prezentami się pochwalę w innym poście. Głównie jednym prezentem, którym rodzice mnie nie zaskoczyli.
Dobranoc:p
cudowny tort i bardzo ciekawy blog :) więc zostaje obserwatorem. Przejrzałam trochę wpisów i naprawdę moje klimaty :D Pozdrawiam i czekam na więcej :)
OdpowiedzUsuńo jaki sliczny tort, pysznie wyglada :D
OdpowiedzUsuńWiolka-blog KLIK