Ostatni tydzień spędziłam dosyć pracowicie. Egzamin gimnazjalny coraz bliżej, przez co jest z dnia na dzień więcej do nauki. Przez to tempo jakie nam narzucają nauczyciele, zaczynam panikować.
Pije ogromną ilość melisy, przez co w szkole jestem śpiąca. Staram się unikać picia kawy w tygodniu, bo po tym jestem jeszcze bardziej senna. Siedzę przy książkach do 21, a normalnie miałam system, że do 18.30 zajmuję się szkołą, potem chwila dla mnie. Rano nie potrafię zebrać się z łóżka.
Momentami mam już serdecznie dosyć.
Ja chcę wakacje.
Mile spędzonej niedzieli;*
znam to, ten natłok nauki .. z dnia na dzień coraz więcej, no ale cóż takie życie ;P
OdpowiedzUsuńwakacje coraz blizej :)
OdpowiedzUsuńNiestety u mnie to samo. Wkuwam francuski I historie, a juz za 2 miesiace testy.
OdpowiedzUsuńMam nadzieje zajrzysz
http://native-eternally.blogspot.com
oo tak wakacje, już powoli je czuć :D
OdpowiedzUsuń