Trzeciego dnia poszłyśmy na spacer ulicą Piotrkowskiego. Prześliczna ulica. Przy niej znajduje się Hollyłódź (płyty na których znajdują się imiona sławnych ludzi) oraz pełno restauracji i kawiarni. My z siostra byłyśmy w takiej jednej kawiarence na deserze i kawie. Znaczy ona piła machatio, a ja deser składający się z czekolady, bitej śmietany i plasterek mango. <mniam> . Jeszcze wcześniej poszłyśmy do Galerii Łódzkiej, gdzie w I am kupiłam wisiorek z truskawką za 10 zł. Żałuję, że nie kupiłam wisiorka z sercami, ale siostrzyczka powiedziała, że mi kupi. Dobra ja już koniczę moję rozpisywanie, bo mogła bym jeszcze więcej, ale nie chcę was zanudzać, a na dodatek zaraz idę na ''imprę'' do przyjaciółek.
19 sierpnia 2011
Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej.
Właśnie nie dawno wróciłam z miasta Łodzi. Byłoo cuuuuudownie. Razem z siostrą spędziłyśmy mile czas. Pierwszego dnia, zaraz po moim przyjeździe poszłyśmy do parku na spacer i do Rosmana (kupiłam sobie szampon przeciwłupieżowy Clear oraz kulkę Rexona). Zasnęłam w tym dniu chyba około 3 w nocy, bo nie mogłam spać. Najfajniejsze w jej blokach jest to,że jak sąsiedzi chodzą po swoim mieszkaniu to masz wrażenie, że chodzą po twoim. A jeden sąsiad za ścianą oglądał Tv tak głośno, że mniej więcej można było się zorientować co ogląda. Na drugi dzień wstałam bardzo wcześnie. Otóż o 7.00. Nie wiem jakim cudem, bo zazwyczaj wstaje o 10.00. Siedziałam w jej przepięknym mieszkaniu sama, gdyż moja sister poszła do pracy. Popołudniu pojechałyśmy do Manufaktury i do kina. W Manufakturze kupiłam sobie białą koszulę z czarnymi ptaszkami w H&M oraz sweterek, którego koloru nie umiem określić. A w empiku nabyłam 3 tom mojej ulubionej książki z serii ,,Skrzydła Laurel" Aprilynne Pike. Ten tom ma tytuł "Złudzenie". W mojej bibliotece go nie było, więc kupiłam. W kinie byłam na ekstra filmie pt. "Zła kobieta" z Cameron Diaz i z Justinem Timberlakiem. Szkoda, że był z napisami, a nie z lektorem lub dubbingiem, ale i tak jest ekstra. Teksty są rozwalające. Siostra trochę żałowała, że mnie na niego zabrała, gdyż były sceny nie dla mnie.;(
Trzeciego dnia poszłyśmy na spacer ulicą Piotrkowskiego. Prześliczna ulica. Przy niej znajduje się Hollyłódź (płyty na których znajdują się imiona sławnych ludzi) oraz pełno restauracji i kawiarni. My z siostra byłyśmy w takiej jednej kawiarence na deserze i kawie. Znaczy ona piła machatio, a ja deser składający się z czekolady, bitej śmietany i plasterek mango. <mniam> . Jeszcze wcześniej poszłyśmy do Galerii Łódzkiej, gdzie w I am kupiłam wisiorek z truskawką za 10 zł. Żałuję, że nie kupiłam wisiorka z sercami, ale siostrzyczka powiedziała, że mi kupi. Dobra ja już koniczę moję rozpisywanie, bo mogła bym jeszcze więcej, ale nie chcę was zanudzać, a na dodatek zaraz idę na ''imprę'' do przyjaciółek.
Trzeciego dnia poszłyśmy na spacer ulicą Piotrkowskiego. Prześliczna ulica. Przy niej znajduje się Hollyłódź (płyty na których znajdują się imiona sławnych ludzi) oraz pełno restauracji i kawiarni. My z siostra byłyśmy w takiej jednej kawiarence na deserze i kawie. Znaczy ona piła machatio, a ja deser składający się z czekolady, bitej śmietany i plasterek mango. <mniam> . Jeszcze wcześniej poszłyśmy do Galerii Łódzkiej, gdzie w I am kupiłam wisiorek z truskawką za 10 zł. Żałuję, że nie kupiłam wisiorka z sercami, ale siostrzyczka powiedziała, że mi kupi. Dobra ja już koniczę moję rozpisywanie, bo mogła bym jeszcze więcej, ale nie chcę was zanudzać, a na dodatek zaraz idę na ''imprę'' do przyjaciółek.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Thanks for your comment.